czwartek, 7 maja 2015

Od Yuuki.cd Leo

- Hę? Podoba mi się bardzo. Wiesz.. Nie bardzo lubię tłumy..
- Mhm. A jak członkowie?
- Hm.. Jak narazie, poznałam tylko ciebie..
- Aha.
- Uh.. Jestem głodna.
- to chodźmy.
Powiedział wstając. Poszłam za nim, na teren łowów.
Razem upoliwaliśmy jelenia.
- Nie jesz?
Spytałam, wpatrując się w już zabite zwierzę.
- Nie, nie. Już jadłem.
Szybko oskubałam jelenia do ostatniego kawałeczka mięsa.
Leo?

środa, 6 maja 2015

Od Leo cd Yuuki

- Zaczekaj proszę. - wstałem i dogoniłem Yuuki, która posłała mi pytające spojrzenie - Byłbym szczęśliwy, gdybyś zechciała do mnie dołączyć.
Wpatrywała się we mnie przez chwilę nieodgadnionym wzrokiem.
- Nie widać. - mruknęła, ale przystała na moją propozycję.
Usiedliśmy w cieniu drzewa. Nad nami lekko szumiały liście i co jakiś czas odzywał się ptasi świergot.
W powietrzu czuć było wilgoć i napięcie, zwiastujące burzę w niezbyt dalekiej, ale też nie bliskiej przyszłości.
Czułem, że cisza między nami jest trochę niezręczna, więc znalazłem pierwszy lepszy temat.
- Jak ci się podoba Klan Drzewa..?


Yuuki?

Od Yuuki cd Leo

- Jestem Yuuki.
Przedstawiłam się. Basior wstał.
- Ja Leo. Jesteś.. Nowa? W wcześniej cię nie wydziałem.
- Ja..tak,tak. Należę do Klanu drzewa..
- tak, ja też.
Uśmiechnął się.
- A... Co robisz?
Usiadłam obok niego.
- Teraz odpoczywam.
Odparł.
- aha.. To ja nie przeszkadzam.
Mruknęłam, po czym zaczęłam iść przed siebie.
<Leo?> 

poniedziałek, 2 marca 2015

Od Eiena CD Kuroneko

Uniosłem brwi.
- Przepraszam, ale czy to miał być żart? - zapytałem, a wadera zamrugała.
- Nie. - odpowiedziała poważnie, a ja jeszcze przez chwilę wpatrywałem się jej w oczy.
- Nie. Nie wygląda panienka jak chłopak. - odpowiedziałem na jej wcześniejsze pytanie.
Odwróciła wzrok, rumieniąc się lekko.
- Obraziłem panienkę? - zapytałem zmartwiony. Nie sądziłem, że powiedzenie, że nie wygląda jak chłopak mogłoby ją urazić.


Kuroneko? 

Od Eiena CD Mira

- Oczywiście. - odpowiedziałem z szerokim uśmiechem.
Mira oddaliła się powoli w kierunku terenów Klanu Czarnego Szczytu. Odprowadzałem ją wzrokiem, aż zniknęła za ostatnim widocznym zakrętem, po czym sam również ruszyłem w kierunku mojego domu.
Gdy tak szedłem, na północnym niebie widziałem ciemną sylwetkę, unoszącą się tuż nad horyzontem - Prastare Miasto.
Ciarki mnie przeszły.
Byłem tam kiedyś i nigdy nie zapomnę tych mrożących krew w żyłach widoków i wszechobecnej dzwoniącej ciszy. Nie ma tam wiatru ani zapachów - tylko gorąco słońca na karku. Nawet gleba jest magicznie ubita i wygładzona tak, że można się na niej ślizgać.
Odwróciłem wzrok, skupiając się na kamiennej ścieżce i jednocześnie pozwalając swoim myślom wędrować wokół lekkich tematów. Jak na zawołanie powędrowały one do nowo poznanej wadery.
Mira. Ciekawy byłem od którego słowa pochodzi jej imię: mira, mirare czy miraculum... Każde miało piękne znaczenie.
Jednak bardziej ciekawiło mnie jaka jest naprawdę. To było oczywiste, że ukryła przede mną swoją naturę. Nie jest zbyt dobrą aktorką.
Myśli te sprawiły, że dotarcie do Drzewa Życia zajęło mi chwilkę. Wspiąłem się na wyższe kondygnacje i do swojej dziupli, gdzie zastałem Leo.
Mój braciszek przywitał mnie skinieniem głowy, po czym ruszył do wyjścia.
- Dziś nie dostanę reprymendy? - zdziwiłem się.
Beta machnął tylko ogonem i wyszedł z dziupli.
z westchnieniem ułożyłem się na posłaniu i wbiłem wzrok w niebo. Nad sobą widziałem gwiazdozbiór wieloryba i jego najsłynniejszą gwiazdę - Mira Ceti.
Uśmiechnąłem się pod nosem. Nie mogę się doczekać zachodu słońca.


Następnego dnia przyszedłem w to samo miejsce tak samo szybko, jak wcześniej, sadowiąc się we wnęce skalnej, w której wczoraj oglądaliśmy zachód słońca, by zaczekać na Mirę.
Stwierdziłem, że, jeśli nadąży mi się dzisiaj okazja, zapytam ją od czego powstało jej imię.


Mira?

środa, 25 lutego 2015

Od Kanato CD Suria

- ha ha napewno będę robić to często - powiedziałem z ironicznym uśmiechem 
- Co cię tu sprowadza? 
- Chciałem odwiedzić przyjaciółke- powiedziałem puszczając jej oko
- Eh.. Mogłeś mnie powiadomić 
- Wiem wiem 
- O dzisiaj nie masz tego misia - powiedziała spoglądając na mnie
- E.... tam jakoś wyszło- powiedziałem pośpiesznie cały czerwony

<Suria?>

niedziela, 22 lutego 2015

Od Myoo CD Look

Najpierw przetarłam oczy łapą. Następnie zamrugałam. Potem jęknęłam a na końcu usiadłam.
- L...Look.
- Widzę.
Byliśmy świadkami okropnej sceny. Było pełno wilków i ludzi. Strzały. 
- Musimy im pomóc.
- Jak?
- N...niewiem.
- Myoo...
- PATRZ! - wskazałam na małego wilczka, który chował się w krzakach.
- Look. Pomóżmy mu.

< Look? Nie miałam weny na tą przygodę! Słabo wyszło... >