- Ej! - udał obrażonego.
Zaczęliśmy się strasznie śmiać.
- A..tak...w..ogóle...z...czego...my...się...śmiejemy?!
- N...nie wiem!
< Look? Ja mam gorszy brak weny... >
środa, 4 lutego 2015
Od Looka CD Mira
Dziewczyna wybiegła z jaskini i pobiegła w stronę lasu. Zdziwiło mnie to, bo przecież nic takiego nie zrobiłem, a w większości przypadków jest tak że to ja powiem coś nieprzyjemnego i potem moje słowa pociągają za sobą lawinę problemów.
-Mira czekaj! - zawołałem, ale ona biegła dalej.
Pobiegłem za nią, ale przed lasem ją zgubiłem i nie mogłem znaleźć jej nawet po zapachu.
<Mira?>
-Mira czekaj! - zawołałem, ale ona biegła dalej.
Pobiegłem za nią, ale przed lasem ją zgubiłem i nie mogłem znaleźć jej nawet po zapachu.
<Mira?>
Od Looka CD Crystal
- Sorry, Crystal. - wymruczałem pod nosem.
- Trochę za późno...
- Och, no proszę cię. Byłem zmęczony.
- mhm.. ale od razu nie musiałeś się tak odzywać, wiesz?
<Crystal? postawiłaś mnie w trudnej sytuacji ;c>
- Trochę za późno...
- Och, no proszę cię. Byłem zmęczony.
- mhm.. ale od razu nie musiałeś się tak odzywać, wiesz?
<Crystal? postawiłaś mnie w trudnej sytuacji ;c>
Od Miry CD Eien
- To nic, mały wypadek. - odpowiedziałam cicho. Sposób w jaki prowadził rozmowę świadczył o jego dobrym wychowaniu lub wysokim stanowisku w jego klanie.
- A mogę spytać, o powód twojego pobytu tutaj? - znowu zlustrował mnie podejrzliwie. Był bardzo czujny, jakby myślał, że go zaatakuję zaraz.
- Przyszłam popatrzeć na zachód Słońca, a ty?- starałam się o to, aby mój głos nie drżał zbytnio. Zawsze miałam problemy z nawiązywaniem kontaktów i rozmową z innymi, a szczególnie po założeniu tej niewidzialnej maski. Teraz było już inaczej, ale mimo to byłam spięta.
- Znasz to miejsce? - zapytał, spoglądając na piękny krajobraz tonący w promieniach zachodzącej gwiazdy.
- Trochę. Może popatrzymy razem? - spytałam, myśląc też o tym, że jeśli będzie oglądał widoki to nie będzie patrzył na mnie, co chociaż trochę pozwoli mi się odprężyć.
< Eien? Sorki za nieobecność '_' >
- A mogę spytać, o powód twojego pobytu tutaj? - znowu zlustrował mnie podejrzliwie. Był bardzo czujny, jakby myślał, że go zaatakuję zaraz.
- Przyszłam popatrzeć na zachód Słońca, a ty?- starałam się o to, aby mój głos nie drżał zbytnio. Zawsze miałam problemy z nawiązywaniem kontaktów i rozmową z innymi, a szczególnie po założeniu tej niewidzialnej maski. Teraz było już inaczej, ale mimo to byłam spięta.
- Znasz to miejsce? - zapytał, spoglądając na piękny krajobraz tonący w promieniach zachodzącej gwiazdy.
- Trochę. Może popatrzymy razem? - spytałam, myśląc też o tym, że jeśli będzie oglądał widoki to nie będzie patrzył na mnie, co chociaż trochę pozwoli mi się odprężyć.
< Eien? Sorki za nieobecność '_' >
Od Miry CD Look
- Nie wiem...Ja...- zacięłam się. Nie wiedziałam co powiedzieć. Look wyglądał tak, jakby przyszedł z przymusu. Może i tak było? Nie chciałam, żeby się mną przejmował. Nikt nigdy tego nie robił. Czemu miałby robić wyjątek? Zawsze będzie tak samo. Świat się nie zmienia. To tylko głupie pozory.
Poczułam, że zaczyna mi się zbierać na płacz, a oczy mi się zaszkliły.
- Przepraszam! - krzyknęłam, wyminęłam go i pobiegłam w stronę lasu. Żadna inna czynność nie przyszła mi do głowy.
< Look? Sorki za nieobecność ;_; >
Poczułam, że zaczyna mi się zbierać na płacz, a oczy mi się zaszkliły.
- Przepraszam! - krzyknęłam, wyminęłam go i pobiegłam w stronę lasu. Żadna inna czynność nie przyszła mi do głowy.
< Look? Sorki za nieobecność ;_; >
Od Crystal CD Look
No więc poszliśmy do domu.
- Ej Look, droga będzie długa. – zaczęłam, ale Look wpadł mi w słowo.
- Wiem o tym.
- Może chciałbyś jechać ze mną na Millanie?
- Jeśli uniesie nas obu.
- Uniesie – powiedziałam z uśmiechem.
- To wsiadam. – odpowiedział Look, i wsiadł na Millana. Przynajmniej spróbował. Nie udało mu się, Millan jest bardzo wysoki.
- Hi hi. – zaczęłam się śmiać. Nie mogłam nic na to poradzić.
- Ty się z czego śmiejesz? – spytał mnie Look, wyraźnie zły.
- To śmiesznie wygląda.
- Tak? Więc idę sam do domu. I poszedł w stronę magicznego lasu.
- Ej Look, dom w drugą stronę.
- Tak, wiedziałem o tym.
- Na pewno – zaśmiałam się.
- Grr! Odczep się, co?
- Nie bądź taki.
- A czemu? Co mi możesz zrobić? Jesteś tylko dziewczyną. To mnie zabolało. Look nigdy mnie tak nie traktował, ani nikt inny. W moich oczach pojawiły się łzy, i Millan pogalopował do domu.
- Tak, idź sobie! Nie chcę cię tu! – krzyknął za mną Look.
Kiedy wreszcie dotarłam do domu, była noc. Nie rozumiałam dlaczego Look to zrobił, ale postanowiłam sobie dać z nim spokój. On mnie pewnie nie lubił, jak ja mogłam tak myśleć? – zadał sobie to pytanie w myślach. Położyłam się spać, pełna smutku. Następnego dnia obudziło mnie pukanie do drzwi. Sprawdziłam kto to, a był to… Look. Jasne, pewnie przyszedł się dalej kłócić. Wbiłam w niego niemiły wzrok.
<Look? Też nie mam weny.>
- Ej Look, droga będzie długa. – zaczęłam, ale Look wpadł mi w słowo.
- Wiem o tym.
- Może chciałbyś jechać ze mną na Millanie?
- Jeśli uniesie nas obu.
- Uniesie – powiedziałam z uśmiechem.
- To wsiadam. – odpowiedział Look, i wsiadł na Millana. Przynajmniej spróbował. Nie udało mu się, Millan jest bardzo wysoki.
- Hi hi. – zaczęłam się śmiać. Nie mogłam nic na to poradzić.
- Ty się z czego śmiejesz? – spytał mnie Look, wyraźnie zły.
- To śmiesznie wygląda.
- Tak? Więc idę sam do domu. I poszedł w stronę magicznego lasu.
- Ej Look, dom w drugą stronę.
- Tak, wiedziałem o tym.
- Na pewno – zaśmiałam się.
- Grr! Odczep się, co?
- Nie bądź taki.
- A czemu? Co mi możesz zrobić? Jesteś tylko dziewczyną. To mnie zabolało. Look nigdy mnie tak nie traktował, ani nikt inny. W moich oczach pojawiły się łzy, i Millan pogalopował do domu.
- Tak, idź sobie! Nie chcę cię tu! – krzyknął za mną Look.
Kiedy wreszcie dotarłam do domu, była noc. Nie rozumiałam dlaczego Look to zrobił, ale postanowiłam sobie dać z nim spokój. On mnie pewnie nie lubił, jak ja mogłam tak myśleć? – zadał sobie to pytanie w myślach. Położyłam się spać, pełna smutku. Następnego dnia obudziło mnie pukanie do drzwi. Sprawdziłam kto to, a był to… Look. Jasne, pewnie przyszedł się dalej kłócić. Wbiłam w niego niemiły wzrok.
<Look? Też nie mam weny.>
Od Looka CD Crystal
- Dobra, dobra. Lepiej już chodźmy. Nie zamierzam iść przemoczony w nocy do siebie.
- Marudzisz... - uśmiechnęła się Crystal.
- Nie marudzę... "wyrażam swoje zdanie".
- Jak chcesz. To chodźmy.
Crystal wsiadła na swojego konia, a ja musiałem iść.
<Crystal?brak weny wybacz>
- Marudzisz... - uśmiechnęła się Crystal.
- Nie marudzę... "wyrażam swoje zdanie".
- Jak chcesz. To chodźmy.
Crystal wsiadła na swojego konia, a ja musiałem iść.
<Crystal?brak weny wybacz>
Od Aurory CD Blue
Próbowałam odciągnąć Blue od smętnych piosenek, ale nie dałam rady... Tak jakby go wciągneły... Szybko poszłam i upolowałam ogromnego jelenia, i dowlokłam go do jaskini Blue, może wielki jeleń go odciągnie od tej okropnie smutnej muzyki... Gdy już dotarłam zapukałam, ale nikt nie otwierał... Może gdzieś poszedł- pomyślałam- No to teraz musiałam jelenia dowlec do mojej jaskini... Gdy byłam już mojej jaskini, zjadłam jelenia, i położyłam się jako wilk w kącie, i nagle zasnęłam... Gdy się obudziłam, okazało się że byłam w jakimś nieznanym mi miejscu. Wszystko mnie bolało, i nie mogłam wstać! Czułam sie wtedy okropnie! I jeszcze się okazało, że to był tylko sen... Gdy wstałam poszłam znowu do Blue, ale dalej nikt nie otwierał... Zaczęłam się o niego martwić, czy po prostu nie otwierał, czy gdzieś uciekł... Wszędzie szukałam, i pytałam się każdego, ale nikt nie wiedział gdzie jest Blue...
<Blue? Za dużo filmów chyba oglądam xd>
<Blue? Za dużo filmów chyba oglądam xd>
Od Neko Zadanie #2
Niedługo walentynki. Długi żałosny dzień w którym nie mam co robić.... Ale muszę bynajmniej się jakoś przygotować na imprezę walentynkową. Postanowiłam że skupię się na wyglądzie żeby choć raz nie mylili mnie z facetem..... Najpierw wybrałam się do gareli handlowej żeby kupić sobię coś do ubrania. Po kilku godzinnych "łowach" znalazłam cudną czarną sukienkę. Na szczęście wystarczyło mi na nią. Gdy ją nałożyłam leżała jak ulał. Od razu ją kupiłam i ruszyłam na dalsze zakupy. Zaszłam do kosmetyczki żeby zrobiła mi paznokcie a później po jakieś kosmetyki. Podiełam ważną decyzję.... Zmienię fryzurę na walentynki. Nie martwcie się od razu po nich wracam do starej fryzurki. I tak miałam wybrać się do fryzjera bo mam coraz dłuższe kłaki. Powiedziałam fryzierce żeby zrobiła mi fryzurę która do mnie pasuję.... Ja jednak sądzę coś innego....
(Nie znalazłam lepszego zdjęcia )
Mam nadzieję że wytrzyma do walentynek. Teraz trzeba zająć się uderkorowaniem jaskini. Ruszyłam do sklepu z rzeczami na przyjęcia. Kupiłam czerwone talerze , kubki,filiżanki i knne takie. Później skoczyłam do cukierni m po ciastka w kształcie serduszek. Jeszcze przydało by się kupić jakieś przekąski. Kupiłam chipsy,żelki,cukierki, landrynki , colę i popcorn. Później wypożyczyłam jakąś komedię. Postanowiłam że jak dziewczyny nie mają nikogo to zrobimy sobie pidżama party. Kupiłam kolorowe bloki i długopisy żeby później napisać do nich zaproszenia. W końcu obkupiona wróciłam do mojej jaskini. Szybko zrobiłam zaproszenia bo zapraszam tylko Kasai i Raito. Ale nie będę fochnięta jak ktoś jeszcze się przypałęta....
END
(Nie znalazłam lepszego zdjęcia )
Mam nadzieję że wytrzyma do walentynek. Teraz trzeba zająć się uderkorowaniem jaskini. Ruszyłam do sklepu z rzeczami na przyjęcia. Kupiłam czerwone talerze , kubki,filiżanki i knne takie. Później skoczyłam do cukierni m po ciastka w kształcie serduszek. Jeszcze przydało by się kupić jakieś przekąski. Kupiłam chipsy,żelki,cukierki, landrynki , colę i popcorn. Później wypożyczyłam jakąś komedię. Postanowiłam że jak dziewczyny nie mają nikogo to zrobimy sobie pidżama party. Kupiłam kolorowe bloki i długopisy żeby później napisać do nich zaproszenia. W końcu obkupiona wróciłam do mojej jaskini. Szybko zrobiłam zaproszenia bo zapraszam tylko Kasai i Raito. Ale nie będę fochnięta jak ktoś jeszcze się przypałęta....
END
Przeceny w Sklepie!
Od dzisiaj niektóre eliksiry są przecenione o 50% z okazji Dnia Zakochanych!
Od 04.02 do 16.02!
Od Blue CD Aurora
- Może ja już wrócę do siebie - powiedziałem czerwony i ruszyłem do mojej jaskini
Zanim zdążyła coś odpowiedzieć byłem już w mojej jaskini. Chwilę myślałem nad tym co zrobiłem a później poszedłem spać. W nocy znowu śniło mi się że tracę część siebie. Wstałem i dostałem drgawek .
Później już nie spałem tylko słuchałem muzyki na słuchawkach do rana. Rano przyszła do mnie Aurora.
- Hej Blue - powiedziała uśmiechnięta
- Elo - odpowiedziałem wyjmując jedną słuchawkę z ucha
- Co cię trapi? - w końcu zauważyła o co chodzi
- Rzeczywistość - wróciłem do słuchania muzyki
<Aurora? Taka dziwna wena po piosence *-* w dodatku psychicznej>
Zanim zdążyła coś odpowiedzieć byłem już w mojej jaskini. Chwilę myślałem nad tym co zrobiłem a później poszedłem spać. W nocy znowu śniło mi się że tracę część siebie. Wstałem i dostałem drgawek .
Później już nie spałem tylko słuchałem muzyki na słuchawkach do rana. Rano przyszła do mnie Aurora.
- Hej Blue - powiedziała uśmiechnięta
- Elo - odpowiedziałem wyjmując jedną słuchawkę z ucha
- Co cię trapi? - w końcu zauważyła o co chodzi
- Rzeczywistość - wróciłem do słuchania muzyki
<Aurora? Taka dziwna wena po piosence *-* w dodatku psychicznej>
Od Kuroneko
Wzięłam mp3 i ruszyłam w stronę poszukiwania cichego miejsca . Po kilku minutach spacerowania (w ludzkiej formie) doszłam do dziwnego miejsca. Wyglądało jak coś w stylu cmentarza a po środku stało wielkie drzewo. Usiadłam na jakimś grobie i zaczełam słuchać muzyki. Nagle poczułam czyjś dotyk na ramieniu.
- Jesteś nowy jeszcze cię nie widziałem ? - powiedział ktoś
- Jestem tu od jakiegoś czasu.... - powiedziałam odwracając się
<Ktoś?najlepiej basior>
- Jesteś nowy jeszcze cię nie widziałem ? - powiedział ktoś
- Jestem tu od jakiegoś czasu.... - powiedziałam odwracając się
<Ktoś?najlepiej basior>
Subskrybuj:
Posty (Atom)