- Dobra na trzy myślimy o łące czekolady. - uśmiechnąłem się - raz... dwa... trzy...!
Od razu przed naszymi oczami pojawiła się łąka czekolady, a Myoo zaczęła się śmiać.
- Z czego się tak śmiejesz? - spytałem.
- Widzę kolorowe koty - śmiała się dziewczyna, obróciła się na pięcie i upadła.
- Myoo? Myoo! - złapałem ją, wyglądała jakby była nieprzytomna.
Potrząsnąłem lekko dziewczynę i nagle otworzyła oczy... zaczęła się znowu śmiać.
- Nabrałeś się! - powiedziała.
<Myoo? wybacz ten brak pomysłów :D>
wtorek, 3 lutego 2015
Od Aurory CD Blue
O mój jeju! Co się dzieje?! Czy to sen!? Nie wiem co powiedzieć! O co chodzi?!-pomyślałam
-T...Tak- ledwo wydusiłam tak czerwona jak chyba nigdy! Naprawdę nie mogłam uwierzyć! Nigdy nie czułam się tak wyjątkowo jak teraz! To było niesamowite! Serce biło mi tak szybko! On także był zarumieniony, ale chyba nie tak jak ja... Czy życzenia się naprawdę spełniają? Chyba tak!- Co teraz robimy- powiedziałam cichutko...
<Blue?>
-T...Tak- ledwo wydusiłam tak czerwona jak chyba nigdy! Naprawdę nie mogłam uwierzyć! Nigdy nie czułam się tak wyjątkowo jak teraz! To było niesamowite! Serce biło mi tak szybko! On także był zarumieniony, ale chyba nie tak jak ja... Czy życzenia się naprawdę spełniają? Chyba tak!- Co teraz robimy- powiedziałam cichutko...
<Blue?>
Od Kuroneko CD Raito
- Co robimy laski? - powiedziałam wyszczerzona
- Nie wiem co powiesz na spacer ? - zaproponowała Raito
- Może być.... - Kasai powiedziała wstając
- Może wodospad Yoru?
- A wiesz gdzie to jest?
- Trochę już się rozejrzałam - powiedziałam rozciągając się
<Kasai?Raito?>
- Nie wiem co powiesz na spacer ? - zaproponowała Raito
- Może być.... - Kasai powiedziała wstając
- Może wodospad Yoru?
- A wiesz gdzie to jest?
- Trochę już się rozejrzałam - powiedziałam rozciągając się
<Kasai?Raito?>
Nieobecność
Witajcie ludziska! Jak się macie?
Z tej strony Gogo, znana inaczej jako Kasai/Raito.
Z tej strony Gogo, znana inaczej jako Kasai/Raito.
Oświadczam że od dnia jutrzejszego (środa) do soboty mnie NIE MA! Wyjeżdżam więc proszę mi nie spamować opkami na Howrse xD
Pozdrawiam!
Od Blue CD Aurora
- Wiesz że się rumienisz? - powiedziałem spoglądając na nią
- Chyba....- powiedziała próbując nie patrzeć mi w oczy
- ... - Właśnie zrozumiałem o co chodzi
- Chodź - złapałem ją za rękę i pociągnąłem do siebie
- ... - patrzyła na mnie cała czerwona
- Nie mam z kim iść na imprezę walentynkową chcesz iść ze mną?
<Aurora?>
- Chyba....- powiedziała próbując nie patrzeć mi w oczy
- ... - Właśnie zrozumiałem o co chodzi
- Chodź - złapałem ją za rękę i pociągnąłem do siebie
- ... - patrzyła na mnie cała czerwona
- Nie mam z kim iść na imprezę walentynkową chcesz iść ze mną?
<Aurora?>
Od Kuroneko CD Eien
Wstałam rano i ruszyłam rozciągnąć łapy . Weszłam do jakiegoś dziwnego miejsca . Wyglądało jak coś w stylu oazy . Zauważyłam jakiegoś kasztanowego basiora i do niego podeszłam .
- Można wiedzieć gdzie jestem ? - zapytałam przekręcając głową
- W oazie na terenie klanu lasu
- Dzięki młody - powiedziałam i zaczęłam się rozglądać
< Eien?>
- Można wiedzieć gdzie jestem ? - zapytałam przekręcając głową
- W oazie na terenie klanu lasu
- Dzięki młody - powiedziałam i zaczęłam się rozglądać
< Eien?>
Od Aurory CD Blue
No dobra-powiedziałam czerwona- Chciałabym żebym miała pare na Dzień Zakochanych, wiem głupie...-i zaczęłam patrzeć w gwiazdy, było ich tak dużo!
-Nieprawda, każdy by chciał.- powiedział patrząc na mnie
-Każdy kogoś ma oprócz mnie, zawsze tak było... A właśnie idziesz na moją imprezę na Dzień Zakochanych?-powiedziałam patrząc głęboko w jego niebieskie oczy
-No pewnie!-powiedział patrząc na mnie z uśmiechem
Nigdy nie wiedziałam jakie to uczucie kochać, ale chyba właśnie tak zaczęłam czuć miłość. Zakochałam się w Blue! Ale to głupie, czy to pełnia która właśnie była mi tak namieszała, czy to naprawdę uczucia? Ale pewnie on kogoś ma... Gdy na niego patrzałam serce biło mi szybciej, czułam się jakbym latała, jakby to był sen...
Znalazłam kawałek ziemi gdzie nie było trawy, ani roślin i zaczęłam rysować niebo, gwiazdy, pełnie i nas siedzących na górze, czyli to co było...
-To fajnie-powiedziałam czerwona-Świetnie...
<Blue? Sorry za krótkie>
-Nieprawda, każdy by chciał.- powiedział patrząc na mnie
-Każdy kogoś ma oprócz mnie, zawsze tak było... A właśnie idziesz na moją imprezę na Dzień Zakochanych?-powiedziałam patrząc głęboko w jego niebieskie oczy
-No pewnie!-powiedział patrząc na mnie z uśmiechem
Nigdy nie wiedziałam jakie to uczucie kochać, ale chyba właśnie tak zaczęłam czuć miłość. Zakochałam się w Blue! Ale to głupie, czy to pełnia która właśnie była mi tak namieszała, czy to naprawdę uczucia? Ale pewnie on kogoś ma... Gdy na niego patrzałam serce biło mi szybciej, czułam się jakbym latała, jakby to był sen...
Znalazłam kawałek ziemi gdzie nie było trawy, ani roślin i zaczęłam rysować niebo, gwiazdy, pełnie i nas siedzących na górze, czyli to co było...
-To fajnie-powiedziałam czerwona-Świetnie...
<Blue? Sorry za krótkie>
Od Myoo CD Look
Od Crystal CD Look
Parsknęłam śmiechem. Nie mogłam nic na to poradzić, on tak śmieszne wyglądał…
- A ty z czego się śmiejesz? – spytał mnie Look.
- Śmiesznie to wygląda.
- Co takiego?
- Jak stoisz tu, taki mokry.
- Teraz pośpieszmy się, ok?
- Dobra, nie chcę żebyś zachorował.
- A ty po raz drugi prawie umarłaś.
- Zdarza się. Zaśmiałam się. Nagle coś walnęło mnie w plecy, aż prawie upadłam. Obróciłam się, a był to… Millan!
- Co robisz, ciamajdo?! – zapytałam go, a on tylko parsknął w odpowiedzi. Potem wepchnął mnie do jakiegoś małego jeziora.
- Tak, teraz ty tez jesteś cała mokra - zaśmiał się Look. Ja się jednak ledwo trzymałam na powierzchni, nigdy się przecież nie nauczyłam pływać. Look to chyba zauważył.
- Nie mów że nie umiesz pływać…
- To ci powiem, że nie umiem. W tym momencie Millan wskoczył do wody, wyciągając ,Mie z niej.
- Dziękuje, ciamajdo. – powiedziałam, po czym go pogłaskałam. Look rzucił mu spojrzenie ” ja chciałem to zrobić!” a ja oczywiście znowu parsknęłam śmiechem.
<Look?>
- A ty z czego się śmiejesz? – spytał mnie Look.
- Śmiesznie to wygląda.
- Co takiego?
- Jak stoisz tu, taki mokry.
- Teraz pośpieszmy się, ok?
- Dobra, nie chcę żebyś zachorował.
- A ty po raz drugi prawie umarłaś.
- Zdarza się. Zaśmiałam się. Nagle coś walnęło mnie w plecy, aż prawie upadłam. Obróciłam się, a był to… Millan!
- Co robisz, ciamajdo?! – zapytałam go, a on tylko parsknął w odpowiedzi. Potem wepchnął mnie do jakiegoś małego jeziora.
- Tak, teraz ty tez jesteś cała mokra - zaśmiał się Look. Ja się jednak ledwo trzymałam na powierzchni, nigdy się przecież nie nauczyłam pływać. Look to chyba zauważył.
- Nie mów że nie umiesz pływać…
- To ci powiem, że nie umiem. W tym momencie Millan wskoczył do wody, wyciągając ,Mie z niej.
- Dziękuje, ciamajdo. – powiedziałam, po czym go pogłaskałam. Look rzucił mu spojrzenie ” ja chciałem to zrobić!” a ja oczywiście znowu parsknęłam śmiechem.
<Look?>
Od Blue C.D Aurora
Było pięknie . Chciałem żeby ta chwila trwała wiecznie. Objąłem Aurorę
ramieniem . Nagle zauważyłem spadającą gwiazdę . "chcę aby ta chwila
trwała wiecznie" pomyślałem . Zauważyłem że Aurora też o czymś
gorączkowo myśli .
- Co sobie zażyczyłaś ? - powiedziałem spoglądając na nią
- Jak powiem to się nie spełni !- powiedziała cała czerwona
- No powiedz .....
<Aurora? brak weny >
- Co sobie zażyczyłaś ? - powiedziałem spoglądając na nią
- Jak powiem to się nie spełni !- powiedziała cała czerwona
- No powiedz .....
<Aurora? brak weny >
Od Raito C.D Kuroneko
Przyglądałam się spadającej gwieździe. Zamknęłam oczy i pomyślałam...(ŚCIŚLE TAJNE xD)
- Kasai co zażyczyłaś sobie?
- Nigdy nie mieć siostry.
- No wiesz ty co?
- No żartuje przecież! A ty?
- Ś.C.I.Ś.L.E T.A.J.N.E !
- Zrozumiano. A ty Neko?
Neko jakby się zamyśliła.
- Acha, też ściśle tajne ok...nie wnikam. - Siostra znowu wpatrzyła się w niebo.
- Wracamy?
- Dobra...
- Kasai co zażyczyłaś sobie?
- Nigdy nie mieć siostry.
- No wiesz ty co?
- No żartuje przecież! A ty?
- Ś.C.I.Ś.L.E T.A.J.N.E !
- Zrozumiano. A ty Neko?
Neko jakby się zamyśliła.
- Acha, też ściśle tajne ok...nie wnikam. - Siostra znowu wpatrzyła się w niebo.
- Wracamy?
- Dobra...
---PRZY DRZEWIE YORU---
- Choćbym nie wiem ile razy widziała to drzewo..to jest...WOW!
- No wiem Raito...pięknie tu.
---W DOMU W JASKINI---
Siostra położyła się na legowisku z mchu. Wtedy przyszłam do niej zamyślona.
- Kasai...?
- Czego?
- Czego?
- Jak to było jak się urodziłam?
- Oszczędzono mi tego widoku.
- No ale urodzili mnie w końcu czy nie?
- Porodu nie odbierałam, ale wiem że niestety się urodziłaś.
- Porodu nie odbierałam, ale wiem że niestety się urodziłaś.
- Ale skąd wiesz? Mogli mnie podmienić! Wszystkie szczeniaki wyglądają jak kluski.
- Było pytać Aisu póki żył, on lepiej kojarzył...
Wtedy przyszła Neko.
<Neko? Wena poszła się czesać .-.>
Od Kuroneko C.D Kasai
- Na miejscu - powiedziałam wgryzając się w zdobycz
Po posiłku usiadłyśmy obżarte na trawie. Była już noc ale nikomu nie chciało się wracać .
- Paczaj spadająca gwiazda ! - krzyknęłam pokazując łapą na gwiazdę
Nie wiedziałam czego sobie życzyć .... Więc szybko powiedziałam w myślach " żebym miała partnera na walentynki !" . Dziewczyny chyba też rozmyślały coś z zamkniętymi oczami .
<Kasai? Raito?>
Po posiłku usiadłyśmy obżarte na trawie. Była już noc ale nikomu nie chciało się wracać .
- Paczaj spadająca gwiazda ! - krzyknęłam pokazując łapą na gwiazdę
Nie wiedziałam czego sobie życzyć .... Więc szybko powiedziałam w myślach " żebym miała partnera na walentynki !" . Dziewczyny chyba też rozmyślały coś z zamkniętymi oczami .
<Kasai? Raito?>
Od Aurory C.D Blue
-Dziękuje...-powiedziałam wystraszona z łzami w oczach- Tak się bałam!
-Spoko, dobrze że nic ci się nie stało...- powiedział lekko uśmiechnięty
-To było okropne!-powiedziałam cała się trzęsąc- Nie chce żeby to kiedykolwiek się powtórzyło...
-Nie, to już się nie nigdy nie powtórzy...- odpowiedział przytulając mnie
Staliśmy na lodowej powierzchni, troche się bałam, bo lód przecież jest przezroczysty i wszystko było widać...
Nagle Blue zaczął wydłużać lodową powierzchnie w stronę ziemi, bezpiecznej ziemi...
Szliśmy po lodowej powierzchni, i całą drogę rozmawialiśmy... Gdy była już ziemia, położyłam się na niej i zaczęłam się tarzać, Blue zrobił to samo. Tarzaliśmy się i śmialiśmy, było cudownie... W pewnej chwili słońce zaczęło zachodzić, było cudnie! Usiadłam na krańcu ziemi, tam gdzie ziemia się kończyła, Blue usiadł obok mnie i czułam się jakby to był sen, z którego nie chciałam się obudzić...
<Blue? Sory nie mogłam weny pozbierać>
-Spoko, dobrze że nic ci się nie stało...- powiedział lekko uśmiechnięty
-To było okropne!-powiedziałam cała się trzęsąc- Nie chce żeby to kiedykolwiek się powtórzyło...
-Nie, to już się nie nigdy nie powtórzy...- odpowiedział przytulając mnie
Staliśmy na lodowej powierzchni, troche się bałam, bo lód przecież jest przezroczysty i wszystko było widać...
Nagle Blue zaczął wydłużać lodową powierzchnie w stronę ziemi, bezpiecznej ziemi...
Szliśmy po lodowej powierzchni, i całą drogę rozmawialiśmy... Gdy była już ziemia, położyłam się na niej i zaczęłam się tarzać, Blue zrobił to samo. Tarzaliśmy się i śmialiśmy, było cudownie... W pewnej chwili słońce zaczęło zachodzić, było cudnie! Usiadłam na krańcu ziemi, tam gdzie ziemia się kończyła, Blue usiadł obok mnie i czułam się jakby to był sen, z którego nie chciałam się obudzić...
<Blue? Sory nie mogłam weny pozbierać>
Od Kasai C.D Kuroneko
- Bo jestem. I wynocha z mojej ziemi. Chyba że dołączysz.
- Dobra co mi tam...
- Dobra co mi tam...
---JAKIŚ CZAS PÓŹNIEJ---
Podeszłam do Raito i rozczochrałam jej fryzurę.
- Raito, to jest Kuroneko. Dołączyła do nas. No to co kobitki, idziemy na polowanko?
- Dobra.
---NAD WODOSPADEM YAMA---
- Mamy farta że jeszcze tu są. Zazwyczaj te jelenie o tej godzinie już się stąd wynoszą. - Szepnęłam obserwując stado jeleni. - Widzicie tego młodego? Jest ranny. - Mówiąc to wskazałam na młodego kulejącego jelenia. Miał rok minimum. - Atakujemy?
- Dobra.
- Dobra.
- Zrobimy tak...Najpierw Neko oddzieli go od reszty stada. Potem dojdzie Raito. Będziecie pilnować żeby nam nie uciekł. Zagonicie go w ślepą uliczkę. Tam będę czekać ja.
- Dobra.
Dziewczyny zagoniły go w moją stronę. Zmieniłam się w człowieka i przebiłam go moim mieczem na wylot. Zmieniłam się z powrotem w wilka.
- Żarcie na miejscu czy na wynos? Hehe...
<Neko? Taaa brakus wenisławós mnie nawiedził .-.>
Od Blue C.D Aurora
- Właź - powiedziałem podsadzając ją na huśtawkę
-...- cała się trzęsła chyba miała lęk wysokości....
Zaczołem ją hustać a ona mocno trzymała się huśtawki. Nagle zauważyłem że spada... Szybko zrobiłem pod nią podstawę z lodu. Może nie miała miękieggo londowania... ale bynajmniej żyje...
- Mało brakowało co nie ? - powiedziałem wyszczerzony a przestraszona wadera wtuliła się we mnie
Aurora?
-...- cała się trzęsła chyba miała lęk wysokości....
Zaczołem ją hustać a ona mocno trzymała się huśtawki. Nagle zauważyłem że spada... Szybko zrobiłem pod nią podstawę z lodu. Może nie miała miękieggo londowania... ale bynajmniej żyje...
- Mało brakowało co nie ? - powiedziałem wyszczerzony a przestraszona wadera wtuliła się we mnie
Aurora?
Od Kuroneko - Jak dołączyłam + Do Kasai
Ostatnio wywalono mnie z kolejnej watahy... Ruszyłam na północ w mojej wilczej wersji. Nagle wpadłam na jakąś waderę.
- Sory młoda - powiedziałam poprawiając włosy
- Patrz jak łazisz
- Pffff...- powiedziałam wytrzepując z siebie kurz
- Co robisz na terenie klanu Yami?
- Nie ważne - powiedziałam przemieniając się w ludzką wersję
- To ty w końcu facetem czy kobietą jesteś?!?!?!
- Coś ty taka ciekawska ? - powiedziałam pokazując język
Kasai?
- Sory młoda - powiedziałam poprawiając włosy
- Patrz jak łazisz
- Pffff...- powiedziałam wytrzepując z siebie kurz
- Co robisz na terenie klanu Yami?
- Nie ważne - powiedziałam przemieniając się w ludzką wersję
- To ty w końcu facetem czy kobietą jesteś?!?!?!
- Coś ty taka ciekawska ? - powiedziałam pokazując język
Kasai?
Od Aurory C.D Blue
Było cudownie... Oczy mi błyszczały, jak dziecku które dostaje lody...
Tak naprawde miałam lęk wysokości, ale nie okazywałam tego, bo mnie tu
zaprowadził, i troche głupio by było żeby nagle przez głupi lęk iść
gdzie indziej...
-Tak, cudownie!- odpowiedziałam głęboko patrząc mu w oczy...
-Wiedziałem że ci się spodoba- odpowiedział uśmiechając się- A wiesz co tutaj jest najlepsze?- zapytał patrząc wysoko w góre.
-Co?- zapytałam próbując patrzec tam gdzie Blue
-Huśtawki!-zaśmiał się patrząc na mnie
O nie i co teraz? Spadne, i umre?!- pomyślałam patrząc na huśtawki zwisające na jednej z ogromnych gałęzi...
-Super-uśmiechnęłam się
-Idziemy?- zapytał patrząc mi w oczy...
<Blue? sory że krótkie wena uciekła...>
-Tak, cudownie!- odpowiedziałam głęboko patrząc mu w oczy...
-Wiedziałem że ci się spodoba- odpowiedział uśmiechając się- A wiesz co tutaj jest najlepsze?- zapytał patrząc wysoko w góre.
-Co?- zapytałam próbując patrzec tam gdzie Blue
-Huśtawki!-zaśmiał się patrząc na mnie
O nie i co teraz? Spadne, i umre?!- pomyślałam patrząc na huśtawki zwisające na jednej z ogromnych gałęzi...
-Super-uśmiechnęłam się
-Idziemy?- zapytał patrząc mi w oczy...
<Blue? sory że krótkie wena uciekła...>
Subskrybuj:
Posty (Atom)