- Może pokażę ci tereny? - powiedziałem wyszczerzony
- Jasne!
- To chodź - złapałem ją za łapę i pociągnąłem w stronę jeziora snów
- Jak tu cudnie jak we śnie - powiedziała rozglądając się
- To jezioro znów właśnie to jego cecha szczególna - powiedziałem z uśmiechem
- Teraz gdzie idziemy?
- Zobaczysz - puściłem jej oko i pociągnąłem za łapę w stronę przełęczy miłości
- I co powiesz? Ładnie tu co nie ? - powiedziałem z lekkim uśmiechem
Aurora? brak weny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz