- Ja... Ja... Ja sama nie wiem. - przyznałam w końcu. To wszystko było dla mnie trudne. Nie wiedziałam, co mam robić, a jedyną odpowiednią opcją wydawał mi się płacz. Ale on niszczył moją maskę obojętności, więc co miałam zrobić?
W końcu nie wytrzymałam i rozpłakałam się na dobre.
- Hej, nie płacz. O co chodzi? - usłyszałam głos Looka.
- Moje życie to jedna wielka pomyłka. - stwierdziłam.
<Look? Brak weny ;_;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz