- Znam to miejsce, niedaleko jest przełęcz...
- Przełęcz?
- Tak, a nad przełęczą znajduje się wielkie drzewo, którego korzenie sięgają nad przepaścią.
- I?
- Do korzeni są umocowane huśtawki! - roześmiałem się jak małe dziecko.
- To prowadź - Crystal również zaraziła się moim śmiechem.
Znaleźliśmy drzewo i zsunęliśmy się po sznurach do których były przymocowane deski. Na początek sam się wahałem czy w ogóle schodzić w duł, bo perspektywa upadku z tak wielkiej przepaści niezbyt mi się podobała, ale udawałem przed Crystal że niczego się w końcu nie boję...
<Crystal?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz