Raz tak sobie szłam, szłam i szłam, aż ktoś wyskoczył na mnie z krzaków...
-Ałć...-mruknęłam pod nosem-Kim jesteś?-cicho powiedziałam
-Oj sory, chyba nie jesteś jeleniem na którego polowałem...-powiedział jakiś cichy głos basiora
-A wyglądam jak jeleń?-powiedziałam cicho z uśmiechem
-Nie, nie... Jestem Blue, a ty?-powiedział cicho
-Jestem Aurora, ale mów mi Aura jak chcesz-powiedziałam cichszym głosem
Hmm, czy wyglądam jak jeleń tak bardzo?-pomyślałam z wielkim skupieniem
-Z jakiej jesteś watahy- zapytał mnie
-Jestem z Klanu czarnego szczytu, a ty?
-Ja też, czemu się nie spotkaliśmy?-zapytał przyglądając się
-Dopiero doszłam...-odpowiedziałam cicho
<Blue? sory weny brak...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz