- Jak chcesz...
- Chcesz gdzieś jutro pójść?
Nie otrzymałem jednak odpowiedzi, bo Myoo weszła już do mieszkania, stałem tam jeszcze przez chwile jednak w końcu odszedłem. Wybrałem się nad jezioro, pomiędzy klanami - słyszałem, że można tam znaleźć słynnego potwora, ale... kto by tam w to wierzył?
Usiadłem nad brzegiem, wiatr lekko uderzał o moją twarz - zasnąłem.
Obudziłem się wcześnie rano, a przynajmniej tak mi się wydawało. Po nocy przespanej na ziemi bolały mnie plecy, po kilku minutach w pełni się rozbudziłem, a nad mną stała Myoo.
<Myoo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz