- Spoko .... co powiesz na wspólne polowanie jutro? - powiedziałem cały czerwony
- Jasne to pa - słodko się uśmiechnęła i wkroczyła do swojej jaskini
Robiło się powoli późno więc sam wróciłem do swojej. Całą noc myślałem nad jutrem. Od razu gdy nastał ranek ruszyłem do jaskini Myoo. Na szczęście już nie spała tylko siedziała pod swoją jaskinią.
- Witam , idziemy na to polowanie ?
- Jasne - wstała i pociągnęła mnie za łapę do lasu
Po godzinnym w miarę udanym polowaniu ruszyliśmy na łąkę. Zaczęliśmy turlać się po trawie śmiejąc się. Dawno się tak dobrze nie bawiłem. W ogóle zapomniałem o nieśmiałości. Po kilku minutach usiedliśmy zmęczeni na trawie śmiejąc się.
<Myoo>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz