Jeleń był pyszny. Ale odpowiedziałam na pytanie Kasai
- Może jutro się tu spotkamy? Dzisiaj już się ściemnia.
- Dobrze, jestem za, powiedziała Raito.
- Ja też, powiedziała Kasai.
Rozeszłyśmy się, każda do swojego domu.
--W DOMU--
Położyłam się spać. Pocieszyłam Kasai, i zaprzyjaźniłam się z nią! To sukces! Z takimi myślami usnęłam.
Obudziłam się z jakimś przeczuciem, że nie jestem sama w jaskini. Miałam
racje, był tu jakiś tygrys. Przegoniłam go szybko, i wyszłam na dwór.
Chciałam się zobaczyć z Raito i Kasai, ale nie były tam. Pewno przyjdą
później. Ale nie przyszły. Czekałam bardzo długo, ale musiałam coś jeść!
Poszłam upolować zająca. Przyczaiłam się i… hop! Mam go. Był pyszny.
Wróciłam na umówione miejsce, ale Kasai i Raito cały czas nie było.
Wróciłam do domu, i położyłam się spać. Było tak kilka następnych dni.
"One już o mnie zapomniały" pomyślałam ze smutkiem.
Raito lub Kasai?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz