Wskoczyłam na skałę.
- Raito, taa...zatłukę tego szczura...a teraz zostaw mnie samą...proszę... - Spojrzałam za siebie.
- Ale ja...
- Już.
- Ale chciałam tylko...
- JUŻ! - Zeskoczyłam ze skały i spojrzałam jej w oczy. - Bo uduszę.
Odeszła.
- RAITO!
- JUŻ IDĘ! - Przybiegła z podkulonym ogonem i uszami. - T..Tak...?
- Mówiłam ci że to tajemnica! Szczurze jeden...spadaj bo skończysz jak nasz brat. - Uśmiechnęłam się szyderczo.
- A...Aiso...on...Meiling wcale go nie zabiła racja...?
- Brawo. To ja.
- ALE DLACZEGO!?
- DLACZEGO!? Sprzeciwił mi się szmaciarz!
- Ale on był starszy od nas o 2 lata...to on nami rządził nie ty!
- W nosie to mam. Spadaj.
Uciekła z płaczem do Crystal. Ja schowałam się w jaskini. Schowałam pysk między łapy i rozmyślałam.
<Crystal? Napisz jak Raito do ciebie przybiegła i bla bla bla...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz