- Crystal wracaj! Znam epickie miejsce na polowanie! Codziennie pasie się tam stado kryształowych jeleni! A taki jeden starczy na miesiąc! Idziemy?
- Dobra!
--NA MIEJSCU--
Zaczaiłyśmy się w krzakach.
- *szept* widzicie tamtego? - pokazałam łapą na rannego, kryształowego samca. - Idealny cel.
- Dobra to jak działamy?
- Robimy tak... - Zaczęłam rysować plan na ziemi. - ...Ja oddziele jelenia od reszty stada i zagonie prosto do was. Potem wszystkie razem go zagryziemy.
- Dobra.
Dziewczyny cichutko przebiegły na drugą stronę stada. Ja zagoniłam jelenia w ich stronę. Wtedy właśnie wyskoczyły. Raito zawiesiła mu się na szyi, Crystal na grzbiecie a ja gryzłam go w nogi. W końcu zacisnęłam na jego udzie szczęki najmocniej jak potrafiłam. Wyczerpany padł.
- Dosyć! Zrobię to sama!
Dziewczyny odpuściły. Postawiłam łapę na jego szyi. Naciskałam coraz mocniej żeby go poddusić. Gdy oddychał znacznie ciężej, wgryzłam się w bok i oderwałam kawałek skóry. Zaczęłam zjadać go żywcem.
- Jedźcie!
Jeleń jeszcze żył a my go pożerałyśmy. Po skończonej wyżerce, wyrzuciłam jego serce krukom na pożarcie. Oblizałam pysk z krwi.
- No to co robimy?
<Crystal?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz